czwartek, 14 lutego 2013

Muster z BrodÄ…

Zdradzę wam wielki sekret, tylko nikomu nie mówcie. Nienawidzę przegrywać. Ten uśmiech i serdeczny uścisk dłoni po przegranym starciu to tylko przykrywka, nie dajcie się zwieść.
W rzeczywistoÅ›ci, aż siÄ™ caÅ‚y w sobie gotuje ze zÅ‚oÅ›ci, na siebie, na durny deck, który zÅ‚ożyÅ‚em, na mustera oraz oczywiÅ›cie na tego gada naprzeciwko do którego siÄ™ miÅ‚o teraz uÅ›miecham. KażdÄ… przegranÄ… mocno przeżywam, później dÅ‚ugo analizujÄ™, zarywam noce, dÅ‚ubie w nieskoÅ„czoność w deckboxie, odtwarzam taliÄ™ przeciwnika i po stokroć wypominam sobie bÅ‚Ä™dy i niedociÄ…gniÄ™cia talii. Ta caÅ‚a „gra dla funu” to dla mnie pusty slogan, jakiego fanu, należy wygrać, obrócić w proch obcÄ… taliÄ™, zmiażdżyć stolicÄ™ i oprócz spalonych stref najlepiej podpalić stół na którym gramy, a przewiniÄ™te karty najlepiej jeszcze podrzeć podkreÅ›lajÄ…c przegranÄ… naszego przeciwnika! ZnajÄ…c już podwaliny mojego myÅ›lenia, możecie siÄ™ wczuć w mój zwierzÄ™cy strach na myÅ›l o czekajÄ…cym mnie turnieju ze stolicÄ…....
Krasnoludy. Rasa którą najrzadziej grałem w życiu oraz przeciwko której najrzadziej grałem, więc nie mam jak podkraść pomysłów, patentów o ograniu już nie wspominając. O której na dobrą sprawę nie mam pojęcia, która do tej pory mi się kojarzyła tylko z moim okrutnym uśmiechem, kiedy w przeszłości zrównywałem ją z ziemią Grimgorem, lub absolutnie kontrolowałem dwoma naładowanymi Offering to Hekarti. Od czego więc zacząć w takiej sytuacji? Od nowych możliwości, czyli co brodatych może dać Muster for War.
5 kasy, hmmm jaka jest najpotężniejsza karta krasnoludzka za 5 kasy? Oczywiście Reclaiming the Fallen. Co prawda z najbardziej znanego brodatego combosa, będziemy musieli częściowo zrezygnować, zrzekając się fazy pola bitwy, ale strzelić z kusznika za 10 zawsze jest w cenie, a teraz nie musimy tak bardzo kombinować z kasą bo sama przyjdzie.
            Taki wiec to byÅ‚ mój pierwszy trop, jednak nim nie poszedÅ‚em, po prostu nie lubiÄ™ grać kombo taliami. LubiÄ™ za to agro- controlki, a te zyskaÅ‚y u crasi takie asy jak: Spirit Slayer oraz caÅ‚kiem Å›wieżutki czoÅ‚g Dead-Eye Cannon Crew.
            No to jadziem, nie ma co wywarzać otwartych drzwi na nieswoim terenie, postanowiÅ‚em oprzeć „swojÄ…” taliÄ™ na znanym i lubianym silniku Ancient Debts Repaid, wspieranym przez Burying the Grudge, Tunnel Fighter oraz niezastÄ…pionym szalonym Reckless Engineer. Dla poczÄ…tkujÄ…cych graczy polecam "stary ale ciÄ…gle jary" poradnik Jaszczura jak skutecznie grać tym questem, w zasadzie dużo siÄ™ nie zmieniÅ‚o, jeżeli chodzi o mnożenie pieniÄ™dzy oprócz dodatkowej dopaÅ‚ki jakÄ… jest mój chyba ulubiony brodacz: Reckless Engineer
Link do artykułu: http://www.warhammer-inwazja.pl/index.php?p=71&id_n=71
Pod niego również wrzuciłem Wykopaliska spaczenia, gdyż Crasie od zawsze kojarzyły mi się ze słabymi startami, a nasz świr nie padnie od wybuchu wykopaliska, a od Mining Tunnels owszem. Bardzo mnie kusił quest New Trade Route, ale to innym razem. Niespodzianek tu za bardzo brak, jest dużo jednostek, sporo suportów, z taktyk same must have, plus jeden techowy The Slayer Oath (taka warta poległych w pigułce). Najdłużej zastanawiałem się nad sensownością samego mustera. Jednak nadzieja, że dostanę go na pierwszym ręku przeważyła, trudno, najwyżej później będzie z czego dewki stawiać, ewentualnie będzie szansa odbicia się po zdradzieckim rzygu czy innym Grimgorze.
            Tak wiÄ™c z duszÄ… na ramieniu powÄ™drowaÅ‚em na turniej modlÄ…c siÄ™ o sÅ‚abÄ… reprezentacjÄ™ zielonych oraz fioletowych. Ostateczny spis talii:
            http://deckbox.org/sets/232362
            Na „Ostatnie S.0.S. Inwazji” stawiÅ‚a siÄ™ skromna ale jakże mocna i wierna inwazyjnym ideaÅ‚om ekipa. Jak to na WarszawÄ™ przystaÅ‚o 100% destro! Same kontrolki albo agro –controlki, ale za to zielono- chaosowe, ZERO DE! Hura!!! Jako prawdziwa krasnoludzka wiÅ›nia na torcie zasiadÅ‚em do gry. Tasuje karty liczÄ…c przy okazji, hmmm 51 a zÅ‚ożyÅ‚em przecież 52, ciekawe czego nie wziÄ…Å‚em, pewnie jakiÅ› crap ;-)
            1:2 Mutiner – chaos: agro- controla, na Curvaku i dodatkach, znana pewnie wszystkim użytkownikom programu OCTGN. Na dzieÅ„ dobry najcięższa przeprawa, zakoÅ„czona efektownÄ… przegranÄ…. Talia bardzo podobna do mojej jeżeli chodzi o tempo gry, zrobiona na horrorach, wiÄ™c potrafi wybuchnąć ekonomicznie, podobnie jak moja gra na dwie strefy (tyle, że te dwie lepsze bo ekonomiczne), ni z gruchy ni z pietruchy pali strefy jednym atakiem. Pierwsza gra- niezÅ‚y start, duży napór od pierwszych chwil gry z mojej strony, witam siÄ™ z gÄ…skÄ…, palÄ™ strefÄ™, ale SÅ‚awek nie jest mi dÅ‚użny, macha rÄ™kÄ… na kontrolÄ™, skupia siÄ™ na obronie i w miÄ™dzyczasie pali mi strefÄ™. Przeżywa na dewce mojÄ… kolejnÄ… falÄ™ uderzeniowÄ……. i oddaje za jakieÅ› 15 ;-) Od razu wyszÅ‚a pierwsza poważna wada mojej talii: bardzo sÅ‚aba jak na crasie obrona- brak My Life For The Hold!, wykopalisko zamiast tuneli – lipa. DrugÄ… grÄ™ zrobiÅ‚ mi wybuch ekonomicznego silnika Ancient Debts Repaid, do gry weszÅ‚y szybko z Stand Your Ground Dead-Eye Cannon Crew, przydali siÄ™ również bardzo pierwszy i w sumie ostatni raz Dwarf Ranger, którzy wystrzelali co do jednego horrory SÅ‚awka. TrzeciÄ… grÄ™ zaczynaÅ‚ Multii i gÅ‚adko wygraÅ‚. Nie bawiÄ…c siÄ™ w żadnÄ… kontrolÄ™ byÅ‚ po prostu szybszy. DaÅ‚o mi to trochÄ™ do myÅ›lenia.
            2:1 Pablo- orki. Po prostu orki. Bez planu A, talia momentami przypominajÄ…ca Highlandera, nieprzewidywalna, robiÄ…ca jak to orki niesamowite ciÅ›nienie, potrafiÄ…ca wyczarować miliony mÅ‚otków oraz caÅ‚kowicie zresetować stół, do tego uporczywie palÄ…ca questami. Pierwsza gra to klasyczna szybcia, szybcia która byÅ‚a zdecydowanie dla mnie za szybcia i bezlitoÅ›nie obnażyÅ‚a po raz kolejny tego wieczoru luki w mojej obronie. Druga gra, odwrócenie pierwszej, tym razem brodaci wsiedli do Pump wagonu przy okazji niemiÅ‚osiernie kontrolujÄ…c Spirit Slayer oraz Dead-Eye Cannon Crew.
Trzecia jak zwykle najbardziej emocjonująca. Ja dumny przywódca krasnoludzkiego rushu przez bardzo małe r znowu muszę się bronić! Tym razem się obroniłem, mając przy tym dużo szczęścia, http://deckbox.org/whi/Mangler%20Squigs mojego kolegi same się zabijały, atakując 4 razy ani razu nie wyciągnęły nieparzystej karty! Wisząc na jakiś 3 obrażeniach przeszedłem do kontrataku, wygrałem głównie dzięki The Slayer Oath, karcie sponsorującej również dwie kolejne gry.
            2:1 Carnage- orki CONTROL. Po prostu Control. KontrolujÄ…ca, kontrolna, kontrola.
Kompletnie inne oblicze orczego wodza. Nie ma miejsca na chaos i improwizację, jest precyzja, chłodna kalkulacja. Talia bardzo silna, ma jednak zasadniczą wadę, każdy gracz warszawski potrafi ją wyrecytować z pamięci wyrwany w środku nocy ze snu, jest dość przewidywalna. Uratowały mnie bardzo dobre starty oraz luki w obronie przeciwnika (choć raz nie w mojej ;-) oraz po raz drugi tego wieczoru The Slayer Oath. Trzecią grę wygrałem kiedy paliło mi się niemal wszystko, jedna devka więcej Carnaga i bym przegrał.
            2:1 Bodzik- chaos Korvak control. TÄ… taliÄ™ również już znamy i lubimy. I wiemy, że nie musimy siÄ™ tak bać inwazji grajÄ…c tylko na dwóch strefach. PierwszÄ… grÄ™ podaÅ‚em w 2 turze. ZaczynaÅ‚em – 1 mÅ‚otek na starcie, Bodzik muster, ptak, inwazja w questa. DziÄ™ki, szybki kurs tasowania. W dwóch kolejnych, przebieg podobny: mój quest- 7 mÅ‚otkow, nie do kontroli dla jego wersji chaosu (koszary, zerówki). Bodzik Å›wietnie dopasowaÅ‚ siÄ™ do tego stylu gry, przestaÅ‚ atakować, wiÄ™c nie mam jak wystawiać za zero Blood Vengeance, stawia na obronÄ™, plus Inwazje w moje pole bitwy i spokojnie czeka aż siÄ™ przewinÄ™. W trzeciej grze prawie mu siÄ™ to udaje, gdzie moje spoilsy myÅ›lÄ™, bardzo by siÄ™ przydaÅ‚y a już siÄ™ prawie przewijam (okazaÅ‚o siÄ™, że to byÅ‚a ta 52 kata której nie wziÄ…Å‚em sic!) TracÄ™ obydwa Grudge Thrower, spadajÄ… na devki dwie urazy, w polu bitwy leżą 3 inwazje, jest bardzo cienko. Po raz trzeci tego wieczoru wygrywam jednÄ… kopiÄ… The Slayer Oath, rzutem na taÅ›mÄ™, majÄ…c dwie karty w deku.
            PodsumowujÄ…c taliÄ™, jestem oczywiÅ›cie bardzo zadowolony z wyniku, choć nie oszukujmy siÄ™, to byÅ‚y fartowne zwyciÄ™stwa, nie sprawdziÅ‚em siÄ™ też w boju z najgorszym przeciwnikiem - DE.
Jestem bardzo zadowolony z ekonomii, mimo słabszej obrony, uważam, że podmianka Warpstone Excavation na Mining Tunnels wyszła bardzo dobrze, wiem, że tunele to takie 2 młotki, gdyż i tak stawiam devki, ale wolę mieć jednak te dwa młotki w dwóch różnych kartach, dzięki temu możemy się rozbudować szybciej niż przeciwnik będzie nas w stanie zdławić. Do talii na pewno trzeba dodać jakieś dwie My lify oraz dodatkowe The Slayer Oath. Bardzo poniżej oczekiwań spisał się duet Spirit Slayer oraz Dead-Eye Cannon Crew, tu kontrolnego szału raczej nie będzie, lepiej zainwestować
w obronnych zabójców, lub jakieś czysto rushowe zabawki w stylu Defender of the Hold

2 komentarze:

  1. Ciekawy wpis, sznyt literacki jakiś masz, więc czyta się to bardzo przyjemnie. Zwłaszcza początek bardzo fajny - mam podobne odczucia:) Swoją drogą to by było dobre, jakby przegrana talia szła do niszczarki. Ciekawe, kto by pozostał na placu boju w Polsce:)

    Jeśli chodzi o talię, to bardzo mi się podobała. Ciekawa, niebezpieczna i szybka. Przywróciłeś krasnoludom ekonomię:) Wydaje mi się, że my life jest tu niezbędny (ostatnio zauważam, że często gry wiszą na włosku i przetrwanie jednego ataku jest kluczowe). Spoilsy też ciekawe by były, choć to broń obosieczna:)

    Słowem, zacna talia, zacny turniej, do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Galakcie w rankingu turniejów brakuje mi tylko znaczka krasnoludów (HE nie lubię i nie grywam) więc przy budowie talii na następny turniej skorzystam z Twoich doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń