Imperium to ulubiona rasa mojej żony, więc siłą rzeczy znam
niebieskich nie od dziś, choć nigdy do tej pory nie grałem nimi na turnieju.
Generalnie w dzisiejszych czasach grać empire to nie wstyd, od ładnych paru
dodatków zasadniczo stoją w miejscu i zmuszeni są grać tym czym mają.
Czy to dobrze czy źle pozostawiam
FFG, dobrze, bo mają już całkiem sporo, źle – no bo ile można ?
Talia o tyle niestandardowa, że
na wkładce Mage
of Loec, który może wejść za 2 dzięki Call for
Reserves, w paru grach próbnych jakie rozegrałem tą talią wchodził czasem
za 5 i dalej się to opłacało (oczywiście w końcowych partiach gry). Droga
impreza, ale czasem bardzo konieczna. Po pierwsze imperium świetnie go chroni,
kościołami/dyscyplinami, po drugie talia ta jak większość imperialnych bardzo
jest wrażliwa na Troll
Vomit , po trzecie każdy kto grał magiem, wie że lepiej go mieć niż nie
mieć, po czwarte jest to zawsze jakieś zaskoczenie.
Skoro w talii
jest mag to powinno być parę questów –u mnie stanęło na 2 kopiach Hidden
Operative, oraz 3 Recruiting for War, ale spokojnie widzę tego pana na
taliach układanych pod Winter Campaign, gdyż quest ten ma flagę, więc bez żalu możemy
jego kopie wyrzucić pod maga. Jak już mamy questy naturalną konsekwencją
będzie Pan z dwururką- zwłaszcza w erze różnych inwazji (orkowe rozbraja bez
pudła). Verena techowa, wraz z long winterem x1, taki straszak, na 100% jakąś
grę zrobi, zwłaszcza jak nie będziemy stawiać nachalnie devek i uśpimy czujność
przeciwnika. Reszta to kontrolny standard/ zapętlona inflirtacja i do boju!
Bolączką
talii jest na pewno wolny atak, zwłaszcza jak gdzieś po drodze zgubimy
Fryderyków, pozostaje wtedy szturm panterami/ mobilnymi synami monety. Drugą
bolączką mogą być starty, gramy bez Derricksburg
Forge , mamy dużo jednostek za 3 (w tym aż 6 nie do wystawienia w pierwszej
turze) pozostaje nam liczyć na mustera, wiochy, oraz synów monety z karocą
(liczone jako 3 młotki), które powinny dochodzić, gramy wszak na małej ilości
kart.
Może
blog czytają jacyś początkujący gracze, więc zdradzę jeszcze myk, jak z Friedrich
Hemmler zrobić legendę z 5 młotkami.
Pierwsza
tura, muster/milicja/frycek+ powóz do królestwa- + najlepiej Hidden
Operative.
W
drugiej turze mamy 7 kasy, ciągniemy 6 kart i atakujemy za 5, zazwyczaj mówimy
po jej końcu gg.
Prognozy
meta dobre, mało gra naszych najgorszych wrogów, czyli krasnali, a dla prawie
wszystkich talii nasza zapętlona Infiltrate będzie koszmarem.
No
to zobaczmy jak to wyglądało:
Bye
1:0- yuchuuuuu, gładka gra, czas na relaks piwko i pewne 3 punkciory, taką grę
każdemu polecam ;-)
Bodzik,
2:0- kontrolny chaos na kurwaku, musterze i wszystkim co najgorsze.
1 gra: wykrakałem- Hemmler w 3
turze stał się legendą za 15 młotków, i choć spadł w następnej turze od
podstępnego questa to gra już była na moich warunkach. W drugiej już w 2 turze
wystawiłem Maga Loeca za całe okrągłe 5, na łapce miałem 3 zabłąkane questy, na
stole masę zerówek które chroniły od inwazji. Mag ma coś w sobie, że skupia na
przeciwniku całą uwagę i wszystkie jego ruchy są nastawione żeby go zdjąć i o
ten efekt psychologiczny również trochę chodzi ;-) Tak więc Bodzik chciał go
zabić, ja go chroniłem za 0 i w tzw. międzyczasie się rozbudowywałem i jeszcze
rzucałem niczym kłody pod nogi Infiltrate. Nie rozbrajałem nawet inwazji, którą miałem
przez prawie całą grę w królestwie, robiłem swoje, rzucając coś raz na turę na
pożarcie ;-) Podchodziły mi mustery, które zapętlałem Order in Chaos.
Cud malina.
Bokalus
1:1 DE. Szczegółów talii Bokalusa nie będę zdradzał, powiem tylko, że jest
bardzo ciekawa, ma realne szanse na zarówno spalenie jak i przewinięcie
przeciwnika + masę zapomnianych kart, które na nowych mechanikach przeżywają
prawdziwą morderczą drugą młodość. Grając z takimi taliami, aż chce się
powyciągać swoje najbardziej zakurzone crap boxy ;-)
DE- niby wymarzony dla mnie
przeciwnik, a tu pierwsza gra totalna wtopa. Kościół spalony, drugi nie
podszedł, Iron
Discipline jak na lekarstwo, słaby start i nagle moje twarde 3 plecowe byki
zaczęły spadać jeden po drugim ze stołu. Nie pamiętam czy zostałem spalony czy
przewinięty, chyba wszystko jedno ;-) Druga gra, na szczęście odwrócenie
pierwszej (chyba prawo kostki, kto zaczyna tego win (a) ) i moja wszechobecna
kontrola Rodrik's
Raiders, Osterknacht Elite. Na trzecią grę zostało 10 min., znając
moje żółwie postawiłem na obronę i świadomie ugrałem remis.
Patryk
0:0/0:1/1:0 (niepotrzebne skreślić) DW. Ach co to było za starcie! Trwało całe
50 min., a chyba nawet skończyliśmy po czasie. Mając tego świadomość nie
rozbudowywaliśmy dociągu i byliśmy dopiero w 2/3 talii! Nasz dzielny pielgrzym
z Radomia miał swoje krasnoludki cudnie ograne, pech chciał, że trafiał tego
wieczoru niemal wyłącznie na DE, ugrywając na nich remisy, za co mu chwała.
Niby standard, wszechstronna kontrola przy Serpent Slayer
na finishu, ale jak wiemy diabeł tkwi w szczegółach. W tali naszego młodszego
kolegi szczegółem był chociaż The Slayer
Oath, który na moich oczach wygrał grę, a i naszej rozgrywce sporo namieszał.
Generalnie w tym starciu uratowała mnie Verena z przyczajki, która w połowie
gry zresetowała mojego przeciwnika, bez niej cienko bym piszczał. A tak
dotarliśmy do gonga w niemal spalonych stolicach i przyznałem mojemu
przeciwnikowi honorowe zwycięstwo za całokształt, należało mu się!
Trudno
podsumowywać talię po de fakto 3 rozegranych grach (nie licząc testowych z orkami/HE). Generalnie imperium to
fajna, bezstresowa rasa, która daje kupę radochy, zwłaszcza przy kombinowaniu
na 100 sposobów karocą. „Moja” wersja daje nam dodatkowe atuty przeciwko orkom,
które się z niebieskimi potrafią brutalnie rozprawiać. Dla zacietrzewionych
destrowiczów na pewno gra się tym za wooolno, jak następnym razem zagram tą
talią dodam do niej jakieś finishery.
Na
koniec wielkie podziękowania dla naszych gości z Radomia, że chciało im się
zasuwać 100 kilometrów, żeby zagrać te 4 gry. Do następnego!
Ha! Wiedziałam, że nawet jedna Verenka w talii może zaskoczyć, ale że zaskoczyła akurat Krasie? To musiała być naprawdę niezła rozgrywka:)
OdpowiedzUsuńCzyżby szykowało nam się więcej kobiet na turniejach?:)
OdpowiedzUsuń