piątek, 14 lutego 2014

Bolesne powroty





 
Hey yo! 
A więc (zdanie nie rozpoczyna się od "a więc"- pozdro dla mojej nauczycielki od polskiego) wróciłem do gry. Czy na długo tego nie wiem, ale nie mogę ominąć pierwszego historycznego regionalsa w Warszawie, a jak już iść to trzeba coś sobą zaprezentować. Jako, ze talię już powoli wchodzą w zakładkę top sikret dziś ogólne smędzenie na temat co zastałem po pół roku przerwy, czyli słynne ukryte królestwa i nie mniej sławny FAQ 3.0. O samym turnieju mogę powiedzieć tyle, że go z marszu wygrałem (pewnie fart początkującego), że wróciłem do swoich orków (z paroma zabójczymi techami !@ ;-)) oraz, że się nieźle nakurwiliśmy. Jak to pójdzie w tym kierunku dni na żądanie starczy mi jeszcze tylko na 3 turnieje, w tym czasie muszę dojść do formy na Regio ;-) 
Nie wiem, czy inwazja nie żyje, ja w czwartek nie żyłem !

Ukryte Królestwa. 

Przyjemność miałem tylko z Nieumarłymi i trzeba przyznać, że jest to szalenie ciekawa rasa.
Nowa mechanika zrzucania własnego deku działa naprawdę fajnie, w pierwszej turze monastyr do królestwa, w kolejnych Legenda, która może wracać co turę, na dalszym planie kombienie, palenie, co się chce. Wygląda to mega groźnie powiem szczerze. Wycofuje się ze swojego postulatu wykopalisko dla wszystkich neutralnych ras, undedy są naprawdę teraz  piekielnie silną rasą, nie potrzebują już dopałek. Wygrać się udało tylko dzięki orczej szybkości. 

Szczury. 

Przyjemności nie miałem, więc bardzo hejtować wykopaliska jeszcze nie będę, choć po namyślę uważam, że jego miejsce powinno zostać na śmietniku historii. Na pierwszy rzut oka nie podoba mi się taka mega dopałka tylko jednej rasy i to tak ubogiej w możliwości deck bildingu. Ludzie zachwycają się na forum, że tyle ciekawych deków szczurzych..... różniących się od siebie max 2-3 kartami- niby to samo można powiedzieć o pozostałych rasach, ale tam przynajmniej jest hipotetyczna możliwość wyboru. Ludziska, czy wy naprawdę tak tęsknicie (tęskniliście) do tych rushy? Nigdy nie rozumiałem koncepcji równowagi controla/rush/komba. Dla mnie Rush/ Comba psuja krew przeciwników oraz na dłuższą metę meta, ale co kto lubi. Najciekawszy gry jakie grałem to zawsze były przepychanki mirrorów agro- controlnych, pewnie dlatego tak podoba mi się komputerowy Hearthstone, który mechaniką pchną niemal wyłącznie w kierunku tego typu talii.

Corb Polybog.

Zajebista karta, najjaśniejszy punkt dodatku, karta z serii,którą najbardziej lubię, czyli zmieniająca praktycznie wszystko. Koniec z taliami składanymi pod jedną kluczową kartę. Od tej pory każda talia powinna mieć jakąś kontrolę jednostek, gdyż ten pan może naprawdę sporo jak go nie będziemy mieli czym zgasić. Dodatkowy dylemat: wioska rasowa czy on. Kozak, po prostu kozak.
 Corb Polyborg
















Pożoga DE.

Koledzy mają mi pokazać ich siłę. Czekam z niecierpliwością. Jak na razie ja im pokazuje siłę orków, którzy już nie mają nad sobą fioletowego bata. Czekam również na pomysły Metatrona. Jak na razie naprawdę słabo to wygląda. 


Pytanie zasadnicze, czy dużo się zmieniło i czy na lepsze/gorsze? Odpowiedź nie, nie zmieniło się.

Dodatki wchodzą i odchodzą, faki pokazują sobie faki, inwazja umiera i jest reanimowana a
w Warszawie i tak najwięcej chaosu. To się nazywa słodki constans ;-)
Do zobaczenia już niebawem.
 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz