"Najbardziej w zawodzie goblina lubię plądrować i gwałcić" anonimowy gobos |
Wiosna, kiedy za oknem długa zima
zakwitła już w sercach warszawiaków. Widać to po frekwencji, ilości spożywanego
złocistego a nawet momentami białego, czystego 40% płynu oraz ogólnej
wesołości. Na turnieju jest pięknie zielono (połowa orczych stolic), wróciły
również wszelkiej maści Crony oraz morderczy chaos, słowem jest pięknie, WaWa
wraca do swoich destrowych korzeni.
A gdzie destro hula tam jak wiadomo wysokie elfy się cieszą i zacierają swoje wąskie czyste wypielęgnowane łapki. Niedobitki Krasi zasuwają w swoich kopalniach osiągając solidne lecz pozbawione szału wyniki. Imperium wyginęło. Leśne elfy siedzą grzecznie w lesie, reszta zrozumiała, że skoro już nawet Nills je porzucił nie ma dla nich miejsca w Starym Świecie. Pewnie czekają na swoją wioskę, a może nawet legendę.
A gdzie destro hula tam jak wiadomo wysokie elfy się cieszą i zacierają swoje wąskie czyste wypielęgnowane łapki. Niedobitki Krasi zasuwają w swoich kopalniach osiągając solidne lecz pozbawione szału wyniki. Imperium wyginęło. Leśne elfy siedzą grzecznie w lesie, reszta zrozumiała, że skoro już nawet Nills je porzucił nie ma dla nich miejsca w Starym Świecie. Pewnie czekają na swoją wioskę, a może nawet legendę.
Po
ostatniej wtopie wpadłem w prawdziwy dół twórczy, wróciłem i ja do swoich
orczych korzeni, szlifując do porzygu talie mniej więcej opisaną w poście:
http://cierpieniamrocznegowertera.blogspot.com/2013/02/chodzenie-po-bagnach-wciaga_24.html - http://deckbox.org/sets/154312
Kontrola 2:0 http://deckbox.org/sets/288370
Co
się zmieniło? Oczywiście wypadły 2 mustery oraz wszystkie wykopaliska. Wypadło
również zębaczątko, które choć pomocne, nie ma jednak młotka, oraz wszystkie
pozostałe małe jednostki mają 1 w plecach, więc taki mały skandalista potrafi
być jedynie wrzodem na dupie. Z wielkim bólem wyrzuciłem też Raiding Parties. Uwielbiam ten quest, gdyż zwiększa on szansę zagrania rytuału w pierwszej turze, ale mam tylko 50 protektorów
zielonych, na wszystko nie znajdę miejsca. No i traci tempo gry, kiedy gramy na 8 questach, skądś te młotki trzeba brać.
Co
weszło zamiast:
Przede wszystkim Da Great Waaagh! Jest to chodząca rewelacja,
ustawiacz gier, fabryka auto winów w od biedy 2 turze, najlepsza z opcji
uzyskania dodatkowej fazy pola bitwy, polecam przetestować każdemu kto jeszcze tego
nie zrobił. I pamiętajcie- wyprawa daje lojalkę wam a nie waszym przeciwnikom!
Przy grze na rytuale to bardzo ważne. Wszedł również Smash 'Em! coś z tą kasą trzeba jednak robić,
wczoraj jednak szału nie zrobił, pewnie dlatego, że grałem głównie z
kontrolkami a Smash 'Em! sprawdza się najlepiej w bojach z wszelkimi
taliami agro.Odkryłem wczoraj na nowo Stunty Smasha, przy grze goblinskim rajderem kasy
mamy bardzo często więcej niż potrzebujemy, wtedy Miażdżol w duecie z The Unending Horde jest realnym, masowym pogromcą
devek. Potrafi skontrolować nawet krasnoludy na tańcu Loeca,
a to przyznacie spory wyczyn.
Veteran Sellswords to znak naszych czasów, jego
przydatności chyba nie trzeba udowadniać.
Reszta to zmiany raczej
kosmetyczne.
Dla mnie turniej był pod znakiem bojów
z kontrolnym chaosem:
Bodzik 2:0 chaos na Skarbrandzie. Na dobry początek łut
szczęścia, w obu grach w których Michał zaczynał -dwa mustery w mojej drugiej
turze. Wiec raczej układ nie do przegrania. Totalna kontrola od drugiej tury,
mocny atak od trzeciej. Zagraliśmy na spokojnie jeszcze trzecią grę, którą
również wygrałem, tym razem bez mustera, więc było trudniej ale w końcu udało
się. Jednak to bydle mocne jest ale ciut za wolne dla moich zielońców. Nie
pomogła pielgrzymka, która zrobiła Bodzikowi grę tydzień wcześniej, przy
Grimgorze była tylko zapychaczem z 4 kosztu.
Jerry 0:2
Chaos numer dwa tym razem bez legendy. To był turniej „Wykład O'Jerry'ego” i
nazwa pasowała jak ulał do naszej rozgrywki. Lekcja przez potęgę chaosu była
bolesna. Począwszy od ekonomii nowej wioski/ horrorów, przez kontrolę „spalić
to” Branded by Khorne oraz niezwodnego duetu ptak&
pies skończywszy na efektownych finisherach, Rift of Battle, Savage Gors . Dziękuję za wykład Panie Doktorze,
na długo go zapamiętam ;-)
Ostry 2:0 chaos na nowej legendzie (Sigvaldzie?). Epickie starcie po którym
zasłużyłem na browara! Pierwsza gra bez historii, szybki rush podeszły pająki,
misje, eksperymenty, legenda była ale już nie było sensu jej zabijać. Początek drugiej gry, znowu pomógł muster, to
jednak nie wystarczyło. Okazało się, że Ostry gra na Beastman Incursion a u mnie jednostek questowych
jak na lekarstwo na ręce. Grałem od drugiej tury na 1 dociągu i tak grałem do
końca gry! U Ostrego nie było dużo lepiej, grał chyba na dwóch co i rusz
wystawiając legendę, która na szczęście szybko padała.
Królestwo Pawła spłonęło od 1 inwazji, stawiał devki, pod pielgrzyki na
misji. Przy takim dociągu uciułanie Grimgora z rytuałem graniczyło z cudem. I
wtedy właśnie zrozumiałem potęgę hordy i Miażdżola. Przy kosmicznej kasie z goblińskich
rajderów wyczyściłem wszystkie devki Ostrego w dwie tury. I atakowałem, po dwa,
po jeden, po dwa, i tak w kółko, nawet podgryzłem tak dwie legendy. Sigvald
jednak też potrafi przyjebać, zwłaszcza jak zrzuci pielgrzymkę, my tu gadu-
gadu a moje boczne strefy płoną. Końcówka epicka, druga inwazja dokończyła
sprawę. Kolejna lekcja, że RiP to tak naprawdę long winter za jeden ;-)
Krótkie podsumowanie zmagań z chaosem: 2 wygrane z legendami, 1
przegrana z dekiem bez legendy. Przypadek? Popek? http://www.youtube.com/watch?v=3eMldcg1Fwo
No właśnie, ja też nie, chyba nie jest do szczęścia potrzebna. Za to
potrzebne są i to zajebiście burn it down. Bez nich chaos z hordą ma mega
ciężko.
Carnage 1:1 Dwarf control. W
końcu odpoczynek od chaosu. Krasnoludy dla nas powinny być deserem. Nie były.
Słabe starty, mocna kontrola i ogólna szybkość brodatych zrobiła Piotrowi
pierwszą grę. Mi drugą. Trzeciej nie dograliśmy choć obydwaj byliśmy do
ostatniej chwili pewni swojego zwycięstwa. Trudno, dokończymy za tydzień ;-)
Po
turnieju stoczyłem jeszcze browarowe rozgrywki z brodatymi Bokalusa oraz niepokonaną
wczoraj Cron Selverina, i to ze sporymi sukcesami, pierwsze tury rytuał ustawia
bez pudła. Za tydzień może w końcu rzucę okiem na tego nieszczęsnego Wurzunga,
w końcu trzeba wiedzieć co się hejtuje od miesiąca ;-)
Turniej sponsorowała literka M jak Miażdżol |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz